Z życia psiarza – podróże

Kazimierz Dolny z psem i z dzieckiem – mini poradnik dla rodziców

Kazimierz Dolny położony jest nieco ponad 2 godziny drogi od Warszawy i niecałą godzinę od Lublina. Uważam, że jest to jedno z najpiękniejszych miast w Polsce, a do tego przyjazne psom. Z naszych Starachowic jedziemy tam 1,5 h przez malownicze tereny – zawsze mijamy kilka zamieszkałych bocianich gniazd. Dla kogoś kto docenia różnorodność przyrody i… ma małe dziecko któremu chce wszystko pokazać, to fantastyczny pomysł na spędzenie miłego dnia, z całą rodziną.

Dlaczego warto odwiedzić Kazimierz Dolny:
– ma niezwykły, artystyczny klimat,
– jest tu bardzo dużo zieleni, cudnych kawiarni i restauracji,
– wiele atrakcji jest położonych blisko siebie – z jednej strony Góra Trzech Krzyży, Zespół Zamkowy, u podnóża nich Rynek Główny i Mały Rynek (na nim targ staroci), za chwilę długi deptak wzdłuż Wisły, a między nimi dużo restauracji i galerii sztuki,
łatwy dostęp do parkingów na obrzeżach miasta w cenie 5 zł za godzinę lub 15 zł za cały dzień (z parkingu do Małego Rynku szliśmy nie dłużej niż 5 min więc nie są to duże odległości),
– plac zabaw dla dzieci w samym centrum (na Małym Rynku),
ludzie przyjaźni psom,
– na Rynku Głównym jest studnia z której można pobrać wodę pitną do własnego kubka.

Niestety jest tu też bardzo dużo turystów.

Do miasta najlepiej wjechać od ul. Nadrzecznej. Przy niej znajduje się bardzo dużo parkingów, od których jest już tylko kilka minut do centrum miasta. Dla rodziców informacja o placu zabaw bywa zbawienna – dlatego zaznaczyłam go na mapie. Kilkulatkowi po prostu trzeba dać się trochę wyszaleć przed zwiedzaniem.

Miasto jest bardzo zielone. Warto skręcić w boczne uliczki. Domy i kawiarnie z ogródkami są przeuroczo zarośnięte wysokimi, kolorowymi bylinami.

Zjeść chcieliśmy w Zielonej Tawernie, weszliśmy na jej teren i chętnie zostalibyśmy na dłużej, ale nie było wolnego miejsca na zewnątrz. Ostatecznie trafiliśmy do pizzerii Altro Da Cristiano. Ogródek wyjątkowo nie był zbyt fotogeniczny, ale była w nim… trampolina. Rodzice ludzkich dzieci zrozumieją. ;) Ponieważ Altro otwarte jest od 13, byliśmy akurat pierwszymi gośćmi. Z jednej strony furtka była jeszcze zamknięta, więc spuściłam Garstuchę ze smyczy, aby rozprostowała szczudełka. Pizza była bardzo dobra, a obsługa fantastyczna, miło nastawiona do psa!

Ojciec Psi śmieje się, że gdyby wiedział, że whippety tak przyciągają wzrok, to na ten sposób szukałby żony. A ja jak na złość nie wzięłam wizytówek… ;)

Restauracja Zielona Tawerna
Ogród w Altro Da Cristiano – zamówicie tu dobrą pizzę i inne specjały kuchni włoskiej.
Zespół Zamkowy

Dla rodziców małych dzieci – punkt obowiązkowy. :)

Dajcie znać czy wpisy turystyczne Wam się podobają, i jakie inne miasta w Polsce polecacie na weekend z dzieckiem i psem. Do zobaczenia na trasie!